,,Kot , fortepian i zapałki ,,

Rozdział 1

BHX

-Lubi pani latać ? – zapytał stewardessę jeden z pasażerów
-Nienawidzę jak skurwysyn – odpowiedziała uśmiechając się życzliwie po czym zza paska pończoch wyciągnęła carmena bez filtra i jednym pociągnięciem zapałki o obcas odpaliła go lekko się zaciągając
-Tu chyba nie wolno palić? – starszy jegomość z wąsem wymamrotał niepewnie
-Oczywiście, palenie w samolocie jest zabronione. Na lotnisku również – odpowiedziała bardzo uprzejmie – Zapali Pan dopiero po wylądowaniu.
O ile oczywiście wylądujemy – uśmiechnęła się ponownie po czym zaciągnęła jeszcze raz, długo i spokojnie . Widać było ,że trochę się jakby rozmarzyła ..
-Przepraszam Panią, a ile będziemy jeszcze lecieć ? – wtrącił nagle jakiś młodzieniaszek z boku
-Trudno powiedzieć, w zasadzie wydaje mi się ,że pilot i tak zboczył z kursu a ja dokładnie nie wiem na jak długo starczy nam paliwa. Jeśli to dla Pana bardzo istotne mogę spróbować się dowiedzieć – zaproponowała uprzejmie
-Nie ,dziękuje , w zasadzie to chyba nie ma znaczenia – Młody spojrzał na nią odwzajemniając uśmiech..

cdn

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s